Zamiast zajęć na obiektach przy Struga, szkoleniowiec Radomiaka Grzegorz Wesołowski zabrał dziś swoich podopiecznych do Przytyka, aby tam zieloni w ramach treningu rozegrali sparing z miejscowym Sokołem. Pojedynek trwał 70 minut (dwie połowy po 35 minut) i zakończył się skromną wygraną Radomiaka 1:0. Jedynego gola w tym treningowym spotkaniu zdobył w 29. minucie po strzale z rzutu karnego, Marcin Sikorski.
Zdjęcia z meczu można zobaczyć klikając w tym miejscu.
W naszej Telewizji Internetowej
TV.Radomiak.com.pl dostępny jest gol zdobyty przez Marcina Sikorskiego. Aby go zobaczyć wystarczy kliknąć
w tym miejscu.
Mecz z Sokołem miał być typowo szkoleniowym oraz testowym pojedynkiem i w zasadzie taki był.
- Był to dla mnie pożyteczny sparing. Wreszcie mogłem zobaczyć zachowanie, sposób poruszania się, grania moich piłkarzy w meczu. Na pewno dostarczył wiele wniosków, ale nimi podzielę się z zawodnikami w szatni - powiedział tuż po grze, trener Grzegorz Wesołowski.
Spotkanie rozgrywane na nie najlepiej przygotowanej murawie, która nie sprzyjała kombinacyjnej grze od początku toczyło się pod dyktando Radomiaka. Zieloni próbowali konstruować składne akcje, ale brakowało dokładności i przede wszystkim spokoju. Radomianie wyglądali jakby tuż po rozpoczęciu za wszelką cenę musieli strzelić rywalowi kilka goli. Z minuty na minutę podopieczni Grzegorza Wesołowskiego zaczęli stwarzać większe zagrożenie pod bramką golkipera grających bardzo ambitnie i z wielką determinacją miejscowych. Z dystansu, celnie uderzał Paweł Tarnowski, a pojedynek sam na sam przegrał Krzysztof Wierzba. Gola mógł zdobyć po strzale głową również Marcin Grunt. Swoją jedyną okazję w meczu po błędzie Piotra Kornackiego mieli też gospodarze, lecz na przedpolu dobrze spisał się Piotr Banasiak. W 29. minucie w polu karnym powalony został Wierzba i mieliśmy rzut karny, którego na gola pewnym uderzeniem zamienił Marcin Sikorski.
Po zmianie stron w poczynaniach radomian brakowało ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do bramki. Po prezencie od defensywy Sokoła gola mógł zdobyć Wierzba, lecz w ostatniej chwili zmierzającą do siatki piłkę wybił jeden z graczy Przytyka. Po dośrodkowaniu Jurija Fedosenko, Michał Kucharczyk trafił co prawda do bramki rywali, ale sędzia odgwizdał zagranie piłki ręką przez Macieja Świdzikowskiego i gol nie został uznany.
W zielonych barwach zabrakło Krystiana Putona, który udał się dziś do Warszawy na kontrolne badanie kolana (jutro ma wrócić do zajęć) oraz narzekającego na kostkę Patryka Zięby.
Działacze Radomiaka dziękują Sokołowi za sportową walkę i możliwość rozegrania tego meczu.
Sokół Przytyk - Radomiak Radom
0:1 (0:1)
(Sikorski 29' (k))
Radomiak: Banasiak (36' Kuczera) - Boryczka (59' Mirowski), Sikorski (62' Orchel), Grunt (36' Świdzikowski), Kornacki, Czpak (57' Pełka), Fedosenko, Sala (36' Rolak), Barzyński (36' Szary), Wierzba (50' Kucharczyk), Tarnowski (55' Wnuk)